Stan po operacji osteotomii miednicy

Po trudnych miesiącach, kiedy nic nie wskazywało że będzie lepiej wyszliśmy na prostą tzn. stan Lenki sprzed operacji. Lena przed operacją umiała przemieszczać się na pupie, odpychała się rączkami od podłoża, przebierała nóżkami i w ten oto sposób eksplorowała mieszkanie. W grudniu była operacja naprawienia bioderka ze skróceniem głowy kości udowej (fachowo nazywa się to osteotomia miednicy wg Degi i osteotomia derotacyjna kości udowej ze skróceniem). Grudzień i styczeń Lena przeleżała w gipsie – takim zaczynającym się nad pępkiem a kończącym się na stopach z kijem pomiędzy dwiema nogami. Transport, jakiekolwiek spacery, nie mówiąc o przewijaniu były bardzo utrudnione. Operację, narkozę i cały okres gipsu Lenka zniosła dużo dzielniej niż jej mama 🙂 Nie było możliwości ruchu więc dużo czytaliśmy i bawiliśmy się w pozycji leżącej. Paradoksalnie to gipsowe uwięzienie wpłynęło na dużą poprawę rozumienia i komunikowania się. Lenusia zaczęła wskazywać przedmioty palcem wskazującym, rozróżniać poszczególne zwierzątka i pokazywać „jeszcze” gestem z Makatonu czyli stukanie dwóch palców o siebie.

Po wyjęciu z gipsu odetchnęliśmy z ulgą mówiąc „koniec”. Nie wiedzieliśmy że to był dopiero początek … zablokowanej prawej nogi, braku siedzenia z powodu sztywności w biodrze, niemożności transportu z powodu braku siedzenia, płaczu Lenki bo chce „chodzić na pupie” a nie może bo boli i ciągnie duży szew po operacji. Luty, marzec… specjaliści mówili że do stanu sprzed operacji Lenka wróci po około 6 miesiącach czyli w lipcu! Jeszcze dwa tygodnie temu Lenka nie siedziała a teraz „chodzi” w ekspresowym tempie na pupie po całym domu. Niespodziankę nam zrobiła nasza ambitna mała dziewczynka. Jak ona chce, jak ona się cieszy ze swoich osiągnięć, jak sobie sama bije brawo i jak się uśmiecha najszerszym (i najszczerszym) uśmiechem świata  wie tylko ten, kto ją zna. Jesteśmy na prostej, mam nadzieję że teraz z górki.

 

Brak komentarzy

Zostaw komentarz

Close